Podzielniki – tradycyjne i cyfrowe
Annfil Poznań: sprzątanie mieszkań
Temat podzielników ciepła został poruszony w poprzednim tekście, a zagadnienia tego nie sposób ominąć w kontekście ogrzewania budynków. Aktualnie w użytku znajdują się dwa typy tych urządzeń. Te starsze i mniej zaawansowane technicznie opierają swoje działanie o specjalną ciecz, która stopniowo paruje z fiolki. Parowanie jest tym intensywniejsze, im temperatura grzejnika wzrasta. Dlatego tak ważne jest, aby przy podzielnikach pilnować ustawień zaworu. Pamiętajmy, że termostat reaguje na temperaturę otoczenia i jeśli do pomieszczenia zacznie napływać chłód, kaloryfer zacznie się nagrzewać mocniej. Oznacza to, że w czasie wietrzenia mieszkania zawory należy skręcić do zera. Ciecz pomiarowa używana w podzielnikach jest dość gęsta, więc nie należy się obawiać, że raptem zacznie jej ubywać w błyskawicznym tempie.
Takiego ryzyka nie ma, choć sam proces parowania oczywiście będzie zachodził. Co ważne, ciecz paruje również wtedy, gdy grzejniki są z definicji zimne, a więc po zakończeniu sezonu. Rozliczenia z kolei odbywają się zwykle jesienią, a więc odczyt uwzględnia również to, co odparuje z podzielnika wiosną oraz latem. Rozwiązanie to nie jest korzystne dla konsumentów, ale mimo to opomiarowanie urządzeń grzewczych wciąż się opłaca. Dlatego coraz trudniej znaleźć lokal, w którym tego nie zrobiono. Alternatywą dla tradycyjnych podzielników jest sprzęt cyfrowy. Jest on montowany na grzejniku na takiej samej zasadzie. Dane o zużytej mocy cieplnej są dostępne na wyświetlaczu ciekłokrystalicznym.
W przypadku niektórych modelów odczyt odbywa się drogą radiową, a informacje są przekazywane do centrali przez internet lub światłowód.